piątek, 29 stycznia 2016

Burgery bez mięsa.

Burgery bez mięsa.


Z wczorajszego przepisu zostało mi trochę vege pulpetów, które idealnie pasowały do moich dzisiejszych burgerów.
Pycha <3

Składniki:
- kotlety z mojego przepisu
- bułki z dynią
- czerwona cebula
- pomidor
- roszponka
- zielony ogórek

Sos (na jednego burgera):
- 1 łyżka ketchupu
- 1 czubata łyżka musztardy

Składniki na sos mieszamy, bułki i kotlety podpiekamy w piekarniku. Warzywa kroimy w plasterki, następnie składamy burgera. Sosem smaruje spód pieczywa i górę kotleta.
Smacznego :)


Share:

czwartek, 28 stycznia 2016

Vege pulpety z kaszy gryczanej w sosie koperkowym

Vege pulpety z kaszy gryczanej w sosie koperkowym.


 Chyba najlepsze vege kotlety jakie do tej pory jadłam, polecam :)

Składniki ( 4-5 osób):
- 1 szklanka kaszy gryczanej palonej
- 400 g pieczarek
- 3 ząbki czosnku lub 2 duże
- 1 szklanka płatków owsianych błyskawicznych
- 3/4 szklanka mąki
- bułka tarta
sól
- pieprz
- zioła prowansalskie
- olej do smażenia

Sos koperkowy (na 2 osoby):
- 4 łyżki posiekanego koperku
- 200 ml wody
- 1/3 kostki warzywnej
- 6 łyżek śmietany (18%)

Kaszę gotujemy według wskazówek na opakowaniu. W tym czasie myjemy, kroimy i delikatnie podsmażamy pieczarki na oliwie. Dodajemy przeciśnięty przez praskę czosnek, mieszamy, lekko solimy i zdejmujemy z ognia. Płatki owsiane zalewamy wrzątkiem i odstawiamy. W dużym naczyniu umieszczamy ugotowaną kaszę, pieczarki, płatki owsiane i miksujemy blenderem na gładką masę. 
Następnie przyprawiamy, próbujemy i dodajemy mąkę. 
Z powstałej masy formujemy nieduże kulki i obtaczamy w bułce tartej, które następnie smażymy na złoto-brązowo ( na oleju).

Sos
Na patelni ( można w rondelku ale wtedy dłużej będziemy czekać na zgęstnienie sosu) gotujemy wodę z kostką warzywną, następnie dodajemy koperek. Wlewamy śmietanę, cały czas mieszając i redukujemy do momentu zgęstnienia sosu.

Smacznego!



Share:

sobota, 23 stycznia 2016

Życie bez mięsa, seitan z makaronem ryżowym.

Życie bez mięsa, seitan z makaronem ryżowym.


Seitan czyli "chińskie mięso" bez mięsa, idealne dla wszystkich vege.

Składniki na seitan (3-4 osoby):
- 1 kg mąki pszennej
- 0,5 litra zimnej wody

Bulion:
- 1 kostka warzywna
- 2-3 łyżki sosu sojowego
- 1 marchewka
- 3 ząbki czosnku
- słodka papryka
- kolendra
- sól

Makaron:
- 150 g makaronu ryżowego
- 3 garści różyczek z kalafiora
- 1 cebula
- 4 łyżki czerwonej soczewicy
- 2 łyżki sosu sojowego
- sok z 1/2 limonki
- 1-2 łyżeczki miodu
- imbir w proszku
- 1-2 łyżeczki kurkumy
- olej
- sól
- szczypiorek

Z mąki i wody zagniatamy ciasto, formujemy kulę. Przykrywamy i odstawiamy na 30 minut. Następnie musimy wypłukać skrobię poprzez zalewanie ciasta zimną wodą (umieszczonego w misce) i wyrabiania. Czynność tą powtarzamy do momentu zmiany koloru i konsystencji wody (z mlecznej na bardziej płynną i jasną ), zmniejszenia objętości ciasta ( z 1 kg zostanie nam około 300 g ) oraz zmiany koloru na lekko żółty. Gluten (bo właśnie to nam się wytworzyło ) dzielimy na 3 kule i gotujemy w dobrze doprawionym bulionie, ja wykorzystałam: kostkę warzywną, 2-3 łyżki sosu sojowego, jedna marchewka pokrojona w talarki, 3 ząbki czosnku, sól, słodką paprykę, kolędrę i wodę tak, aby pokrywała "mięso". Gotujemy przez 40 minut. Teraz nasz seitan możemy upiec lub usmażyć, w całości lub w kawałkach. Ja pokroiłam w paseczki, obtoczyłam w bułce tartej i usmażyłam.

W garnku zagotowujemy wodę, wrzucamy makaron, przykrywamy, zdejmujemy w ognia i czekamy 4 minuty. W tym czasie gotujemy soczewicę i kalafior al dente. Cebulę kroimy w kosteczkę. Na patelni rozgrzewamy olej, dodajemy cebulę, imbir i kurkumę. Całość mieszamy i uważamy, żeby się nie przypaliła, wrzucamy kalafior, soczewicę i wlewamy sos ( wymieszany sos sojowy, limonka, miód). Smażymy, następnie dodajemy makaron, dokładnie mieszamy, czekamy aż sos zgęstnieje, próbujemy i doprawiamy solą ewentualnie miodem.
Podajemy ze szczypiorkiem i seitanem


Share:

piątek, 22 stycznia 2016

Vege spring rolls

Vege spring rolls.


Składniki
- 10 okrągłych płatów papieru ryżowego
- 100 g makaronu ryżowego
- 1 marchewka
- 1 ogórek
- rzodkiewka
- kapusta pekińska
- świeża kolendra
- szczypiorek
- sos sojowy
- sos do sajgonek TaoTao

Makaron przygotowujemy zgodnie z instrukcją na opakowaniu. W tym czasie zabieramy się za warzywa, kapustę szatkujemy, marchewkę obieramy i kroimy w cieniutkie paseczki, ogórka kroimy wzdłuż na 4 części, usuwamy pestki i kroimy w drobniejsze paseczki, a rzodkiewkę w talarki. Do ugotowanego makaronu dodajemy 3-4 łyżki sosu sojowego i dokładnie mieszamy. Papier ryżowy zwilżamy letnią wodą ( najlepiej w miseczce), na 3/4 wysokości układamy, kapustę, makaron, ogórka, marchewkę, rzodkiewkę i posypujemy kolendrą. Składamy boki i zwijamy w rulon, całość związujemy szczypiorkiem.
W małym, głębokim naczyniu wlewamy sos do sajgonek.
Teraz możemy jeść!
Smacznego!


Share:

czwartek, 21 stycznia 2016

Krem z pora.

Krem z pora.


Składniki:
- 3 duże pory
- 1 cebula
- 2 marchewki
- 3 ząbki czosnku
- 0,5 kg ziemniaków
- świeży rozmaryn
- sól
- pieprz
- szczypiorek
- odrobina mleka

Marchewkę myjemy, obieramy i kroimy na mniejsze kawałki. Wrzucamy do wrzątku i gotujemy
Z pora odrywamy zewnętrzne liście i kroimy w talarki, biała i jasno zieloną cześć. Cebulę i czosnek kroimy w dowolny sposób. Warzywa podsmażamy na rozgrzanym oleju. Mieszamy, delikatnie solimy i dodajemy do bulionu z marchewki. Ziemniaki myjemy, obieramy, kroimy w drobną kostkę i dodajemy do zupy wraz z posiekanym drobno rozmarynem, Gotujemy do momentu ugotowania kartofli. Następnie miksujemy blenderem na gładki krem. Doprawiamy solą, pieprzem, szczypiorkiem i mlekiem.
Idealnie pasuje podpieczona tortilla.

Smacznego!


Share:

czwartek, 7 stycznia 2016

100% wegańskie kotlety z fasoli i zielonego groszku.

100% wegańskie kotlety z fasoli i zielonego groszku.


Składniki (10 sztuk):
- 1 puszka czerwonej fasoli
- 1 puszka białej fasoli
- natka pietruszki
- 2 szklanki zielonego groszku (mrożony)
- 2 ząbki czosnku
- 1/2 szklanki oleju
- 2 łyżki sosu sojowego
- 3/4 szklanki bułki tartej
- sól
- pieprz

Piekarnik rozgrzewamy do 200 stopni bez termoobiegu. W misce od blendera umieszczamy fasole, 1 szklankę groszku, czosnek, natkę oraz olej i miksujemy na gładką masę. Następnie dodajemy resztę groszku, sos sojowy, sól, pieprz, dokładnie mieszamy i próbujemy. W ostatnim etapie do naszej masy wsypujemy bułkę tartą, mieszamy i formujemy kotlety (jeżeli za bardzo się kleją należy dodać więcej bułki). Wstawiamy je do piekarnika na papierze do pieczenia, po 20 minutach przewracamy na drugi bok i pieczemy kolejne 15-20 minut już na termoobiegu.

Idealnie sprawdzą się jako vege burgery z sosem pomidorowym.
Share:

Gar Jakubiaka Warszawa

Gar Jakubiaka Warszawa

  Kilka tygodni temu chcąc uczcić pewną okazję poszliśmy na kolację. Na miejsce celebracji została wybrana restauracja "Gar", w której szefem kuchni jest Tomasz Jakubiak (myślę, że większość osób których pasją jest gotowanie pana Tomasza kojarzy).
 
     Pierwsze wrażenie po wejściu do lokalu było jak najbardziej pozytywne, wystrój wnętrza określiłbym jako przytulny i co najważniejsze nie przesadzony. Dobrym znakiem była też dosyć pełna sala. Jako, że mieliśmy wcześniej zarezerwowany stolik, nie musieliśmy czekać i praktycznie od razu zostaliśmy do niego zaprowadzeni po czym otrzymaliśmy karty.
A w karcie do wyboru głównie dania z kuchni włoskiej od klasyki poprzez pizze i ravioli po rarytasy mniej powszechnie spotykane nad Wisłą takie jak ośmiornica.
Agata zamówiła ravioli z dynią ja natomiast pizzę z gruszką i serem pleśniowym (genialne połączenie), i tu niestety po dobrym starcie "Gar" zaczął wypadać już trochę słabiej.
Zamówienie co prawda zostało zrealizowane dosyć szybko, a obsługa była bez zarzutu, ale szkopuł leży w samych daniach.
Po pierwsze ravioli jest podawane w porcji, którą określiłbym jako mikroskopijną i moim zdaniem nie adekwatną do ceny (28pln).
Po drugie w daniu jakby nie patrzeć wegetariańskim nie powinien się znaleźć na talerzu przypadkiem kawałek mięsa, a jednak się znalazł. I nie było to dla nas jakieś problematyczne ale moim zdaniem nie powinno mieć miejsca.
Po trzecie pizza. Również w cenie takiej jak ravioli. Porcja duża, ciasto moim zdaniem bardzo dobre. Ale niestety została podana bez sera pleśniowego. Jestem w stanie zrozumieć, że mógł się skończyć, ale nie rozumiem dlaczego nie zostałem o tym poinformowany przed podaniem dania.
Zdaję sobie sprawę z tego, że jest to szczegół, ale chodzi tutaj o sam fakt. I uważam, że sytuacja w której podaje się okrojoną wersję zamówienia bez wcześniejszego poinformowania o braku jakiegoś składnika jest niedopuszczalna w dobrej restauracji, ponieważ to wygląda tak jakby kucharz liczył, że klient nie zauważy a nawet jeśli to przez grzeczność nic nie powie.
Pomijając te fakty jedzenie było dobre i zarówno mi jak i Agacie odpowiadało, ale z powodu tych kilku mankamentów nie wyszliśmy z lokalu w pełni zadowoleni.

     Tak więc podsumowując, niby nie było źle ale jednak nie mogę powiedzieć, że byłem usatysfakcjonowany. Może trafiliśmy na gorszy dzień, ale z drugiej strony ani ja ani Agata jakoś nie odczuwamy potrzeby ponownego zawitania do tej restauracji.

Share: