Lasagne z zielonym akcentem.
A na dworze coraz zimniej, dni coraz krótsze, na uczelni coraz więcej roboty i jak tu nie zwariować? Może jakieś pomysły na poprawienie tej szarej rzeczywistości? Poza gotowaniem nic nie przychodzi mi do głowy, ewentualnie herbata, łóżko i jakiś dobry film.
Składniki:
- Barilla Lasagne
- 300 g mięsa mielonego
- 1 duża cebula
- krojone pomidory z puszki
- 1 mała marchewka
- olej
- sól
- pieprz
- 1 duża cukinia
- starty żółty ser
Sos beszamelowy:
- 3 łyżki masła
- 3 łyżki mąki
- 1,5 szklanki mleka
-gałka muszkatołowa
- sól
Na patelni rozgrzewamy olej, wrzucamy pokrojona w kosteczkę cebulę i zarumieniamy. Następnie dodajemy mięso gdy zrobi się lekko brązowe dodajemy pokrojoną w kosteczkę marchewkę, pomidory, przyprawy i wszystko dusimy. Cukinię kroimy pionowo w długie plastry. W tym samym czasie w garnku rozpuszczamy masło, dodajemy mąkę i energicznie mieszamy aż konsystencja będzie jednolita. Wlewamy mleko, w dalszym ciągu mieszając aż sos zgęstnieje ( jeżeli będzie za gesty, należy dolać więcej mleka). Doprawiamy.
Na dnie formy wlewamy niewielka ilość sosu beszamelowego i układamy płaty. Zalewamy sosem bolognese i układamy plastry cukinii. Następną warstwę przykrywamy sosem beszamelowym oraz plastrami cukinii i tak na zmianę. Ostatnia część naszej lasagni zalewamy pozostałością sosu beszamelowego, plastrami cukinii i startym żółtym serem. Całość wstawiamy do nagrzanego piekarnika 200 stopni na około 20-30 minut.
mniam, uwielbiam takie lasagne :)
OdpowiedzUsuńZielony akcent wygląda wspaniale!
OdpowiedzUsuńA lasagne,cóż,uwielbiam.
bardzo smaczny pomysł z tym zielonym akcentem!:)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się, BARDZO :)
OdpowiedzUsuń