Sushi
Moje drugie podejście do sushi, nie mają idealnego kształtu, ale uczymy się na błędach :)
Składniki:
- filiżanka ryżu
- 1 ogórek
- 2 listki alg morskich
- 4 paluszki rybne surimi
- 3 łyżeczki sosu do ryżu
- mata bambusowa
- wasabi
- sos sojowy
Na początku dokładnie płuczemy ryż aż woda będzie przejrzysta, następnie odsączamy. Odsączony ryż zalewamy 1 filiżanką zimnej wody. Gotujemy na małym ogniu 10-15 minut. Po tym czasie odstawiamy jeszcze na 10 minut. Ryz studzimy i w tym czasie przygotowujemy resztę składników. Ogórki kroimy na pół, usuwamy miąższ i kroimy jeszcze na 3 części. Surimi dzielimy na dwie części. Ryż mieszamy z sosem. Algi dzielimy na pół, dłonie zanurzamy w zimnej wodzie i układamy ryż, zostawiając brzegi puste. Na środku robimy wgłębienie, smarujemy wasabi i układamy dodatki. Zwijamy, mocno naciskając na mate. Kroimy bardzo ostrym nożem. Podajemy z sosem sojowym i imbirem.
Sushi moja miłość :) Wyglądają bardzo zachęcająco.
OdpowiedzUsuńJak na drugi raz, to wyszły Ci bardzo ładne :)
OdpowiedzUsuńW ostatnią niedzielę byłam na warsztatach sushi i dowiedziałam się kilku trików, których można używać, by uzyskać efekt jak w restauracji. Bardzo pomocna wiedza, szkoda tylko, że za takim jedzeniem jakoś nie do końca przepadam i sushi jem sporadycznie. A w domu jeszcze nigdy nie robiłam ;-)
Pozdrawiam serdecznie,
Edith
Apetycznie się prezentują, chętnie spróbowałabym takie domowe:)
OdpowiedzUsuńPiękne, nie muszą być idealne, ważne że smaczne :)
OdpowiedzUsuńWyglądają smakowicie :) Bardzo lubię sushi, ale domowy wyrób jeszcze przede mną :)
OdpowiedzUsuńMoje sushi też na razie nie ma idealnego kształtu, ale z każdym kolejnym rolowaniem jest lepiej. Powodzenia :)
OdpowiedzUsuńMoze i nie 100% idealne, ale za to bardzo apetyczne. Az mi zaburczalo w brzuchu :)
OdpowiedzUsuńbardzo dobrze Ci wyszły. ja jeszcze nigdy nie robiłam sushi, can you believe? a w ogóle strasznie mi się podoba motto Twojego profilu:)prawda absolutna!
OdpowiedzUsuńMoje ulubione motto ;)
UsuńJeszcze się nie odważyłam zrobić podejścia do sushi! Wygląda apetycznie :)
OdpowiedzUsuńOj jak ja dawno nie jadłam domowego sushi. Dzięki, że mi przypomniałaś :-D
OdpowiedzUsuńOstatnio jadłam najlepsze sushi w moim życiu w knajpie w warszawie, niezapomniany smak! Może i ja się wobec tego skuszę...? i spróbuję zrobic własnymi łapkami:D
OdpowiedzUsuńwszystko gotujesz, pulpety, risotto, nawet sushi..!kształt jest też ładny:)
OdpowiedzUsuń