Makaron ryżowy z grzybami mun i kurczakiem.
Tak się złożyło, że w ostatnie dni długiego weekendu zostałam odwiedzona przez znajomą. Postanowiłyśmy wspólnymi siłami przygotować coś chińskiego i w ten oto sposób powstał dzisiejszy przepis. Mam nadzieję, że wszystkim udał się wypoczynek i zrelaksowani oraz wypoczęci wróciliście do szarej rzeczywistości, gdzie za oknem deszcz i 10 stopni na plusie ;p
Tak się złożyło, że w ostatnie dni długiego weekendu zostałam odwiedzona przez znajomą. Postanowiłyśmy wspólnymi siłami przygotować coś chińskiego i w ten oto sposób powstał dzisiejszy przepis. Mam nadzieję, że wszystkim udał się wypoczynek i zrelaksowani oraz wypoczęci wróciliście do szarej rzeczywistości, gdzie za oknem deszcz i 10 stopni na plusie ;p
Składniki:
- 100g makaronu ryżowego
- podwójna pierś z kurczaka
- 50g suszonych grzybów mun
- 1 bakłażan
- 1 czerwona papryka
- 1 żółta papryka
- 2 cebule
- wok oil
- sos sojowy
- sproszkowane chilli
- 1 łyżka octu
- sól
Pierś z kurczaka dokładnie myjemy, osuszamy i kroimy w plasterki. W miseczce łączymy składniki na marynatę: 3 lyżki sosu sojowego, 1 łyżka octu, 2 lyżki oliwy z oliwek i odrobina cytryny. Wkładamy pierś i odstawiamy na około 1h do lodówki. Bakłażana kroimy w plasterki a następnie jeszcze na 4 części, posypujemy solą i odstawiamy na okolo pół godziny, aby wyciekły gorzkie soki. Następnie płuczemy. Paprykę oraz cebulę kroimy w cienkie paseczki. Makaron oraz grzyby przygotowujemy według przepisu na opakowaniu. Na patelni rozgrzewamy wok oil, wrzucamy cebulę, gdy się zarumieni dodajemy kurczaka i smażymy na dużym ogniu. Po upływie kilku minut dodajemy paprykę oraz grzybki i wszystko razem dusimy. Pod koniec dodajemy bakłażana oraz makaron. Podlewam sosem sojowym, wok oil i dusimy przez parę chwil. Doprawiamy solą i chilli.
mmm!ciekawe, aż ślnka cieknie:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam;)
O kurcze, ale dobrze i ciekawie brzmi :)
OdpowiedzUsuńW tym przepisie jest wszystko to co lubię, więc z chęcią wypróbuję. Bardzo smacznie się zapowiada ;-)
OdpowiedzUsuńKuchnię chińską lubię za urozmaicone składniki i szybkość wykonania
OdpowiedzUsuńwygląda pysznie..mm..ostatnio sama eksperymentuje z kuchnią azjatycką...
OdpowiedzUsuń